INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 7 Motoryzacja Egzaminy na prawo jazdy wyłącznie po angielsku mogą zagrozić bezpieczeństwu na drogach

Egzaminy na prawo jazdy wyłącznie po angielsku mogą zagrozić bezpieczeństwu na drogach

Rozpatrywany przez brytyjskie Ministerstwo Transportu projekt zmian w zasadach zdawania egzaminów na prawo jazdy dla obcokrajowców, polegający na likwidacji wszystkich dostępnych obecnie wersji językowych, poza angielską i walijską, ma na celu m.in. zmniejszyć koszty, wzmocnić „integrację społeczną” oraz poprawić bezpieczeństwo na drogach. W rzeczywistości może przynieść zupełnie odwrotny skutek i wpłynąć na wzrost liczby wypadków drogowych – przestrzega Tymek Skroban-Korzeniecki, ekspert w zakresie tematyki prawa jazdy oraz motoryzacji.

 

Co roku o brytyjskie prawo jazdy ubiega się ponad 100 tysięcy imigrantów. Obecnie mają możliwość zdawania egzaminu w swoim rodzimym języku, dzięki dostępnym 21 wersjom językowym automatycznego tłumaczenia (tzw. voice over). Do tej grupy należą również Polacy, którzy korzystają z „voice over” na egzaminie z teorii na kategorię A i B, czyli na motocykle i samochody osobowe, natomiast kandydaci na kierowców zawodowych, czyli na kategorię C i D mogą korzystać z pomocy tłumaczy podczas egzaminu teoretycznego. Z chwilą wprowadzenia planowanych zmian mogą nie mieć możliwości zdawania egzaminów w języku ojczystym.

 

Logika tej decyzji jest tylko pozornie słuszna, gdyż z góry zakłada, że znajomość języka angielskiego ułatwia zrozumienie znaczenia znaków i komunikatów drogowych. Ile jednak emigrantów zechce uczyć się języka angielskiego tylko po to by zdać egzamin na prawo jazdy. Sądzę, że znaczna część osób będzie raczej poszukiwać alternatywnych, rozwiązań, które mogą stać się przyczyną wielu dodatkowych nieszczęść na drogach. Zapewne wiele osób wyjedzie do Polski robić prawo jazdy. A to wiąże się z tym, że nie będą zbyt dobrze zorientowane w brytyjskich przepisach. Pół biedy jeśli ktoś pomyli podwójną żółtą ciągła z pojedynczą. Co się jednak stanie, kiedy człowiek, który wykupi jazdy po mieście w Polsce pomyli sobie pasy ruchu i pojedzie pod prąd?”

 

Kolejnym wysuwanym przez ministerstwo argumentem jest potrzeba ograniczenia „pola do nadużyć”, jakie stwarza możliwość korzystania przez imigrantów z pomocy tłumaczy, towarzyszącym im podczas egzaminu praktycznego. Według danych DSA od 2009 roku zarejestrowano 861 przypadków takich oszustw.

W pełni zgadzam się z intencją wyeliminowania wszelkich prób łamania prawa, ale zwrócimy uwagę na skalę tego zjawiska” – zauważa Skroban-Korzeniecki. - Przy średniej rocznej liczbie ponad 140 tysięcy egzaminów teoretycznych, praktycznych i poprawkowych od 2009 roku wykryto 861 przypadków oszustw, co stanowi 0,2 procenta. Oznacza to, że w ostatnich 4 latach średnio jedna osoba oszukiwała na 500 przeprowadzonych egzaminów. Mówimy zatem o naprawdę mikroskopijnym zjawisku.

Czy proponowane zmiany mają więc sens i rzeczywiście wpłyną na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i integrację obcokrajowców w Wielkiej Brytanii? Rozpoczęte właśnie i mające trwać do kwietnia konsultacje społeczne projektu oraz towarzyszące im  analizy ekspertów z DSA, powinny przynieść odpowiedzi na te pytania.

Tymek Skroban-Korzeniecki jest zdania, że obecnie obowiązujące zasady zdawania egzaminu dla obcokrajowców są właściwe, bo odpowiadają na potrzeby mniejszości w UK i nie wymagają tak radykalnych zmian, jak proponuje Ministerstwo Transportu.

Zamiast planowanej rewolucji o wiele ważniejsza jest dyskusja, jak poprawić te obszary, które dziś stanowią problemy”sugeruje przedstawiciel Emano. „Warto czas odbywających się właśnie konsultacji wykorzystać raczej na wspólne zastanowienie się, jakie rozwiązania należy wdrożyć, aby w zasadzie dobrze działający system dodatkowo wzmocnić. „

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się