Mężczyzna zasztyletował swojego 3-letniego synka
W poniedziałek policja aresztowała 31-letniego męzczyznę pod zarzutem zasztyletowania swojego małego synka.
Po aresztowaniu mężczyzna został zawieziony do szpitala, gdzie przebywa pod ochroną policyjną.
Policja w mieszkaniu znalazła ciało chłopca z licznymi ranami. 28-letnia żona aresztowanego została zraniona nożem w szyję.
W tym samym mieszkaniu znaleziono także 17-miesięczną dziewczynkę, jak się okazało w trakcie badań całą i zdrową.
Policja nie potwierdziła udziału osób trzecich w zbrodni. Według rzecznika policji w Londynie 31-letni mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu ponieważ musi być poddany leczeniu ze względu na odniesione rany.
Jak podał Evening Post sąsiedzi rodziny są w szoku, że do takiej makabrycznej zbrodni mogło dojść.
Kelly Turner, 34, piętro wyżej słyszała płacz matki zamordowanego dziecka. Kelly zeznała, że kobieta płakała na schodach wiodących na parking i powtarzała słowa „moje dziecko, moje dziecko” Sąsiadka zaznaczyła, że z rany płynęła szeroka struga krwi.
Kiedy policja wyważyła drzwi kobieta wołała „gdzie są moje dzieci, gdzie są moje dzieci?!!!”
Pani Turner określiła rodzinę jako spokojną i miłą a także regularnie chodzącą do kościoła.
Źródło: Evening Standard