INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 4 Bristol Załóżmy polskie stowarzyszenie w Bristolu!

Załóżmy polskie stowarzyszenie w Bristolu!

Idea powołania do życia instytucji, która będzie płaszczyzną współpracy Polaków w Bristolu nie jest nowa. Teraz jednak doszedł nowy element – możliwość utracenia budynku Polskiego Klubu SPK.

 Pod postem rozpoczynającym dyskusje na temat powołania do życia stowarzyszenia rozgorzała dyskusja. Pojawiło się w niej pytanie po co w ogóle rozmawiać o utrzymaniu budynku prze 50 St. Paul's Road w Bristolu. Budynek jest przecież stary i koszty utrzymania są niemałe. Czy sam budynek zarobi na siebie? Czy nie lepiej wynajmować pomieszczenia na imprezy? Z pewnością będzie taniej. Za miesięczny czynsz jaki przyszłoby nam płacić można przecież wynajmując pomieszczenia zorganizować kilka imprez dla Polaków. Bardzo dobre pytanie chociaż trudno dosyć odpowiedzieć na to pytanie nie znając wielkości czynszu jaki przyszłoby nam płacić.

Dywagując jednak trochę można założyć, że jeśli budynek w tym stanie w jakim obecnie, sam się utrzymuje, to zakładając poprawę zarządzania należy raczej przyjąć, że budynek utrzyma się sam przez kolejne miesiące i lata. Jeśli więc od przychodów odejmiemy koszty utrzymania to może się okazać, że przy dobrym zarządzaniu budynek może przynosić zyski. To pierwsza strona tego zagadnienia. Druga nie mniej istotna jest taka, że budynek jakim przyszłoby nam zarządzać byłby do naszej dyspozycji 24 godziny na dobę. W przypadku wynajmowanych pomieszczeń pojawia się na przykład problem dostępności sal. Pytanie o zasadność przyjęcia Polskiego Klub SPK w dalszym ciągu pozostaje aktualne chociaż po analizie może okazać się, że lepiej przejąć niż nie przejmować.

W trakcie rozmów i lektury postów pojawił się bardzo rozbudowany wątek dotychczasowej działalności klubu i wielu niedociągnięć jakie miały miejsce. Oczywiście zarówno jedna jak i druga strona ma sporo argumentów za i przeciw ale nie chciałbym aby ten wątek zdominował dyskusję o nowym stowarzyszeniu. Dlaczego? Otóż nie wnosząc nic nowego sprawia, że wszyscy koncentrują się na tym co było a nie na tym co ma być. Jeśli już mówić o tym, że mleko się wylało czyli o tym że zabawa sylwestrowa czy andrzejkowa nie wypaliła to lepiej przeanalizować błędy poprzedników i pomyśleć jak ich unikać w przeszłości niż szukać winnych i rozpocząć polowanie na czarownice. Czy to nie jest gruba kreska i próba rozgrzeszenia poprzedników? Nie ponieważ powołujemy do życia nowe stowarzyszenie. Na pytanie o przyczyny niepowodzenia takich czy innych działań powinny raczej odpowiedzieć sobie osoby organizujące poszczególne wydarzenia a nie my. Dlatego cały wątek „rozliczeniowy” uważam za zbędny ponieważ zamiast koncentrować się na celu jakim jest utrzymanie Polskiego Domu w Bristolu sprowadza dyskusję na tematy zupełnie niepotrzebne. Dlatego jeśli na zebraniu pojawiać się będą wątki rozliczeniowe to będą one ucinane w zarodku. Spotykamy się nie po to by rozliczać ale po to by zastanowić się nad powołaniem nowego stowarzyszenia i pomyśleć czy warto zawiązywać nową polską organizację i czy warto walczyć o Polski Klub czy może też jest jest jakieś lepsze rozwiązanie, które lepiej służyć będzie Polonii.

 Co jednak jeśli nie zdołamy utrzymać Polskiego Domu SPK w Bristolu. Wiadomo przecież, że tak może się zdarzyć. Wtedy nie pozostaje nam nic innego jak tylko, jak to ktoś słusznie zauważył, zwrócić się do urzędu miasta z prośbą o przydzielenie lokalu. Sprawa w tym przypadku może ciągnąć się przez rok albo może nawet więcej.

 Ostatnia sprawa, która poruszana była w rozmowach ze mną, to sprawa statusu prawnego nowej polonijnej organizacji. Pojawia się pytanie czy to ma być stowarzyszenie czy fundacja czy jeszcze coś innego. Za stowarzyszeniem przemawia fakt, że jest znacznie łatwiej go zawiązać i zarządzać bo jest mniej kontroli. W przypadku fundacji sprawa rejestracji nie jest taka już prosta ale za to można na przykład otrzymywać gift aid i mieć dodatkowe względy u władz a nawet firm, które na fundację patrzą znacznie bardziej przychylnie. Jeśli każdy procujący Polak w Bristolu oddałby swój jeden procent podatku na nową fundację to łatwo obliczyć, że uzbierałoby się tego całkiem sporo.

I już ostatnia sprawa jak czytam w postach zdania, że nowa organizacja to może być kolejny przekręt to mi się tak średnio chce kiwnąć placem w bucie w sprawie powołania czegokolwiek do życia. Jeszcze nic nie powstało a już przekręt dominuje dyskusję. W mojej głowie pojawia się więc pytanie po co więc ktoś w ogóle wstępuję do jakiejkolwiek organizacji, skoro ma takie wyobrażenie o ich funkcjonowaniu?

Całe szczęście, że dostałem dużo emaili wspierających samą inicjatywę powołania nowej organizacji.

 

 

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się