Polskie dziecko prześladowane!
Głodne, pozbawione owoców i warzyw, nie chodzące ani do dentysty ani do lekarza specjalisty bo rodziców na to nie stać – polskie dzieci. Tragiczny obraz sytuacji wyłania się z raportu badawczego!
Bardzo często mówimy, że jesteśmy prześladowani w Wielkiej Brytanii. Jak jednak się okazuje z badań przeprowadzonych przez GUS – najbardziej prześladowane są polskie dzieci w Polsce! Dane zawarte w opublikowanym niedawno raporcie są naprawdę przerażające! Prawie pół miliona dzieci nie dojada ponieważ, ich rodziców najzwyczajniej na świecie nie stać aby „zapewnić im przynajmniej w co drugi dzień posiłek z mięsa, drobiu, ryby lub odpowiednika wegetariańskiego". Wśród rodzin mających trzy lub więcej dzieci prawie 10% rodziców nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego posiłku swoim pociechom. Taka sama sytuacja jest u 3% rodzin z dwójka dzieci. Podobnie sprawa przedstawia się z jedzeniem świeżych owoców i warzyw. Kilkaset tysięcy dzieci może te produkty częściej oglądać na wystawach w sklepach, niż we własnych domach.
Jeszcze większym szokiem jest to, że z powodu biedy 530 tysięcy polskich dzieci nie chodzi do specjalistów, a blisko 600 tysięcy do dentysty. Nie dziwi więc zapewne informacja, że blisko 90% dzieci w wieku od 5 do 15 lat ma próchnicę a część cierpi na nieleczone schorzenia takie jak na przykład skolioza. Na dodatek blisko 7% gospodarstw domowych z trójką dzieci nie stać na zakup lekarstw (o suplementach diety i witaminach szkoda nawet mówić).
Kilkaset tysięcy dzieci nie ma podręczników do szkół a rodziców blisko 1,4 miliona dzieci nie stać na to by swoje latorośle posłać na dodatkowe zajęcia takie jak kursy przygotowawcze do egzaminów czy zajęcia sportowe lub muzyczne.
Sytuacja na wsiach oraz w małych miejscowościach jest pod tym względem znacznie bardziej dramatyczna niż w dużych miastach. W niewielkich miastach jest o tyle trudniej, że całą żywność trzeba sobie kupić. Nie można jej wyprodukować w przydomowym ogródku, tak jak to jest na wsiach.
Generalnie na 8,9 milionów dzieci w wieku 0–24 lata jakie pozostają w Polsce „na utrzymaniu" rodziców w niedostatku lub biedzie żyje 1,4 miliona!!!
Dla dzieci z małych miejscowości pójście do teatru jest prawie całkowicie nieosiągalne. Skorzystanie z przedszkola lub żłobka dla blisko 80% rodzin na wsi jest niemożliwe z powodu biedy.
GUS wskazuje, że w skrajnej nędzy (poniżej tzw. minimum egzystencji) żyje blisko 10 proc. rodzin wychowujących troje dzieci i aż 26,6 mających ich czworo lub więcej.
Jak podaje Rzeczpospolita na rzecz pomocy dzieciom wydajemy około 1,8 procentu PKB, tj. około 30 mld zł rocznie. A na emerytury i renty, mimo że jesteśmy młodym społeczeństwem – blisko 210 mld zł rocznie. Od 2003 r. nie zmieniła się właściwie wysokość świadczeń dla rodzin. Pierwszej i jedynej waloryzacji tzw. progu dochodowego uprawniającego do pomocy w ciągu ostatnich 11 lat dokonano w listopadzie 2012 r. Emeryci i renciści w tym czasie co roku otrzymywali podwyżkę i inflację i część wzrostu płac. – Nie wyrzucajmy emerytom, którzy pracowali na świadczenie, że dostają podwyżki. Ale wiele osób, jak na przykład mundurowi, górnicy czy rolnicy, dostają świadczenia zdecydowanie przewyższające ich wkład – wskazuje Maciej Bukowski, prezes Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.
Jeśli więc czasami mówimy o tym, że jesteśmy prześladowani w Wielkiej Brytanii, to pomyślmy jak prześladuje się Polaków w Polsce!
