Fenomen ślepoty
Sytuacja z jaką mamy do czynienia obecnie w Polsce jest zgoła groteskowa i przypomina czasy, kiedy w kraju panował „najlepszy” z systemów. Nie chodzi tu jednak o to by twierdzić, że PO to komuniści – absolutnie nie. Chodzi raczej o ten sam rodzaj ślepoty.
W czasach komunistycznych media w kraju ogłaszały, że mamy wspaniały rozwój gospodarczy a ludziom „żyje się dostatnio”. To nic, że były protesty, to nic, że 95% społeczeństwa miało inne zdanie. Ważne było co napiszą i powiedzą w mediach. To co pisane i pokazane w telewizyjnych odbiornikach jest święte. Wtedy telewizja pokazywała świat tak jak chciała go widzieć władza a ludzie pisali na murach że „telewizja łże”.
Teraz mam wrażenie jest tak samo. Władza pokazuje jak żyje nam się dostatnio, jak wspaniale Polska się rozwija, jak cudowne mamy perspektywy a społeczeństwo..... A społeczeństwo twierdzi, że „telewizja łże”.
Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku wszyscy wiedzieli, że rzeczywistość wygląda inaczej - wszyscy oprócz rządzących! To oderwanie od rzeczywistości i zapatrzenie się w monitory komputerów i telewizyjne ekrany zawsze kończy się takim samym rezultatem – ślepotą. Ślepotą na to co dzieje się wokół.
Przegrana Komorowskiego to nie był jakiś problem prowadzenia kampanii jak chcą niektórzy. Polskiego prezydenta zmiotło z powierzchni politycznej egzystencji społeczne tsunami, które zrodziło się z niezgody na to co wyprawiała władza przez ostatnie lata. Horrendalne zadłużenie kraju, miliony emigrantów i brak perspektyw dla wszystkich to w skrócie co nam zostanie po rządach PO. No cóż po dwóch kadencjach rządzenia trudno będzie się zderzyć ze ścianą, której się nie widziało wcześniej bo patrzyło się w ekran telewizji.