Wisła Can – Pack wygrywa mecz z Hiszpankami!
Nasza redakcja Informacji24 poleciała do Krakowa ponieważ otrzymała pierwszy raz akredytację dziennikarską na mecz Euroligii Koszykówki jaki rozegrał się w styczniu pomiędzy zespołami TS Wisła Can – Pack Kraków, a Spar Citylift Girona z Hiszpanii . Spotkanie sędziowali Bojan Jovanic(BIH), Henri Hilke (FIN), Vasiliki Tsaroucha(GRE) , a komisarzem był pan Saulius Samulevicius (LTU)
Osłabione Wiślaczki nie miały łatwego meczu euroligi podczas środowego spotkania w Krakowie. Nie mogła zagrać kontuzjowana Hiszpanka Cristina Ouvina a Czeszka Katerina Zohnowa z powodu choroby została wyłączona z gry.
Mimo tego Wiślaczki mecz rozpoczęły bojowo od samego początku. Na boisku Wiślaczki pojawiły się w składzie zaproponowanym przez trenera Jose Ignacio Hernandeza: 4-Laura Nicholis, 7 - Magdalena Zietara , 11 – Agnieszka Szott – Hejmej, 14 – Devereaux Peters , 22 – Yvonne Turner. Trener Miguel Angel Ortega drużyny Uni Girona wystawił do walki następujące zawodniczki:1-Krisi Givens, 9-Noemi Jordana, 10 – Adrijana Knezevic , 12 – Vita Kuktiene, 23 – Naignouma Coulibaly.
Początek meczu zawodniczki drużyny z Krakowa wypracowały kilka dobrych pozycji strzeleckich ale niestety nie trafiły do kosza. NA brak szczęścia nie mogły za to narzekać Hiszpanki. Po udanych rzutach Jordan i Mingo drużyna gości prowadzi 4 :0 już w pierwszych minutach meczu. To jest niespodzianka po agresywnym kryciu na całym i kilku dobrych atakach Wiślaczek. Wisła po kilku minutach meczu zaczęła odrabiać straty straty i po rzucie Agnieszki Szott – Hejmeje za trzy punkty polska drużyna wyszła na prowadzenie 7:6. Szalę zwycięstwa przechyliła na korzyść krakowianek Turner, trafiając do kosza za trzy punkty w 7 minucie meczu i ustalając wynik na 12:8 dla Wiślaczek. Hiszpanki jednak nie dały za wygraną i po strzale Noemi Jordana za trzy punkty z dystansu i wynik zrobił się 13 do 12 dla Hiszpanek. Pod koniec kwarty jeszcze mieliśmy wiele akcji Wiślaczek, a Justyna Zurawska – Cegielska starała się zucić w ostatniej sekundzie za dwa punkty lecz rzut był nie celny i tym pierwszej kwarta kończy się 14 :16 dla drużyny Uni Girony.
Druga kwarta nie przyniosła drużynie spod Wawelu jakiejś specjalnej poprawy. Niestety Wiślaczki popełniały błędy szczególnie Yvonne Turner, której podania podania i rozegranie było złe i chaotyczne w całym meczu. W tej części meczu dominowały zawodniczki Girony, chociaż Wiślaczki remisowały aż cztery razy razy. w 15 minucie meczu Laura Nichills trafia za 2 punkty i jest remis dla Wislaczek 18:18, a potem jeszcze na 2 minuty przed końcem drugiej kwarty trafia z obwodu trzy punkty Małgorzata Misiuk i wyrównuje wynik na 23:23. Na 20 sekund do końca 2 kwarty Noemi Jordana trafia „trójkę” dla Girony i Wiślaczki schodzą do szatni przegrywając 6 punktami (23:29) i to była największa różnica punktowa jaka pojawiła się w tym meczu.
Po zmianie stron drużyna spod Wawelu zaczęła atakować. Na początku od samego początku trzeciej kwarty Ziętara zdobywa dwa punkty Agnieszki Szott – Hejmej trzy. To była już druga „trójka” tej zawodniczki w tym meczu. to z koleji była druga „trójka”. W 4 minucie trzeciej kwarty Wislaczka Nicholls przy rzucie została faulowana i tak nieszczęśliwie stanęła, że wyglądało to na zwichnięcie kostki. Na szczęście ale po kilku chwilach doszła do siebie i stanęła na rzutach wolnych oddając jeden strzał z dwóch jakie miała do dyspozycji. Po jej rzutach Hiszpanki nadal prowadziły 33:29. Pod koniec kwarty przepięknym blokiem popisała się Sztott – Hejmej (za czapowała rywalkę ) z numerem 1 Krisi Givens, która chciała zdobyć punkty po dwutakcie. Turner włączyła „trzeci bieg” i zaczęła zdobywać punkty dla drużyny Wiślaczek. To właśnie dzięki niej w 3 minucie Wiślaczki doprowadziły do piątego już w tym meczu remisu.
Gdy po indywidualnej akcji polska zawodniczka została sfaulowana, stanęła na linii rzutów wolnych i bezbłędnie wykorzystała swoją szansę popisując się dwoma trafieniami, co w konsekwencji dało prowadzenie Wiśle Kraków 35:33.
Wydaje się, że Wiślaczki w pewnym momencie uwierzyły, że mogą wygrać to spotkanie i wywalczyć 2 punkty w Eurolidze tego dnia. Już w końcówce 35 sekund do zakończenia trzeciej kwarty Misiuk prowadząc podkoszowa penetracje zostaje popchnięta przez zawodniczkę Girony Pikciutew akcji rzutowej. Sędziowie orzekają faul. Misiuk bezbłędnie trafia 2 pkt z rzutów wolnych ustanawiając wynik 40:33 dla Wisły Kraków. To pierwsze prowadzenie z siedmiopunktową przewagą.
Początek czwartej kwarty był dosyć szokujący ponieważ przez 4 minuty nikt nie trafił punktów do kosza. Pierwsza przełamała złą passę Wiślaczka Zurowska – Cegielska, która w ciągu dwóch minut minut zdobyła aż 6 punktów. W tej części meczu doszło do bardzo skutecznej blokady. Bożena Putera zblokowała Line Pikciute z Girony w taki sposób, że Hiszpanka została normalnie „wgnieciona w podłogę.”
Trener Girony Miguel Angel Ortega widząc co się dzieje aż dwukrotnie prosił o czas. W 6 minucie czwartej kwarty drużyna spod Wawelu prowadziła już 12 punktami (49:37). Mistrzynie Hiszpanii jeszcze próbowały zmniejszyć różnice. Givens rzuca za 3 punkty i ustala wynik na 52:44. Chcąc dać odpocząć zawodniczkom trener Trener Jose Henandez z Wisły Can – Pack Kraków prosi o pierwszy czas w tej ostatniej kwarcie. Polska druæyna wygrywa mecz 54 do 46. Girony Vita Kuktiene próbuje rzucić jeszcze „trójkę” aby zmniejszyć różnicę przegranej ale jej akcję przerywa syrena kończąca cały mecz. Po tym zwycięstwie drużyna spod Wawelu zwiększa swoją szansę na dostanie się do ćwierćfinału w żeńskiej Eurolidze Pucharu FIBA. Otwarta droga do awansu najlepszej ósemki Euroligii.
Wisła Can – Pack Kraków - Spar Citylift Girona 54:46 (14:16,9:13,17:4,14:13).
TS Wisła Can – Pack Kraków – Yvonne Turner 21,Justyna Zurowska – Cegielska 8,Małgorzata Misiuk 8, Agnieszka Szott – Hejmej 6, Laura Nicholls 3, Devereaux Peters 2 Trener : Jose Ignacio Hernandez , asystent trenera : Jordi Aragones
Spar Citylift Girona – Kris Givens 25,Noemi Jordana 13, Lina Pikciute 3, Adrijana Kenezevic 2, Vita Kuktiene 2, Naignouma Coulibaly 1, Tayler Mingo 0 Trener : Miguel Angel Ortega , asystent trenera : Leanardo Najmanovic
Jacek Waszak
