Szeryf z hrabstwa Carver ujawnił szczegóły śmierci Prince’a.
Według informacji przedstawionej przez szeryfa Olsona z hrabstwa Carver Prince kilkakrotnie przed śmiercią zażywał lekarstwo nazywane w slangu „prostacką heroiną”.
Zwłoki artysty zostały znalezione przez jego prawników w Paisley Park, siedzibie muzyka w czwartek rano. Na ciele nie było widocznych oznak urazów. Policja wykluczyła samobójstwo. Szeryf prowadzący całą sprawę dodał także, że na pełną diagnozę przyczyn śmierci trzeba będzie poczekać kilka tygodni aż zakończą się badania toksykologiczne.
Nie czekając na opinie policji oraz biegłych lekarzy sądowych portal TMZ, podał, że w ostatnim czasie muzyk odwiedzał czterokrotnie aptekę z sieci Wallgreens, by kupić medykament o nazwie Percocet OD. Jest to jeden ze specyfików uśmierzających ból, oparty na opiatach. Jego nadużywanie stanowi w Ameryce poważny problem. Ocenia się, że 6,5 miliona Amerykanów używa lekarstwa bez medycznego powodu, co sprawia że aż 2,5 procenta populacji jest potencjalnie uzależniona.
Specyfik ma działanie podobne do heroiny i morfiny. W slangu nazywany jest „prostacką heroiną” lub „heroiną dla prostaków”. Ten sam portal ujawnił, ze że Prince tydzień temu przebywał w szpitalu właśnie po zatruciu opiatami
Prince został znaleziony w windzie Paisley Park przez prawników, którzy zjawili się w siedzibie muzyka kiedy nie odbierał od nich telefonów. Kontaktując się z ratownikami pod telefonem alarmowym byli w takim szoku, że nie potrafili podać adresu, z jakiego dzwonią.
