W mieście Johna Cabota byliśmy na dwóch balach. Pierwszym z nich był ten urządzany tradycyjnie od lat w Polskim Klubie SPK. Drugim ten zorganizowany w Jungle Rumble w Cabot Circus.
Zabawa Sylwestrowa w Polskim Klubie SPK ma swój określony standard i tradycję. Dla przychodzącego po raz pierwszy na zabawę do klubu, szokiem może być to, że większość osób doskonale się zna. W klubie dość spora część osób pojawia się na sylwestrowych balach co roku. Tym razem na sali w Polskim Klubie SPK bawiło się około130 osób. Parkiet oblegany był praktycznie przez całą noc. Do tańca jak zwykle grał zespół pana Jerzego. Pojawiły się więc doskonale znane utwory takie jak: Volare, Szła dzieweczka do laseczka, Sokoły czy Mydełko Fa. Z głośników płynęły także przeboje z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Atmosfera śród bawiących się była wyśmienita i na koniec pan Jerzy z akompaniującym mu młodym gitarzystą musieli kilkakrotnie bisować. Jak na każdej większej zabawie SPK nie mogło zabraknąć ciągnięcia losów. W tym roku szczęście uśmiechnęło się do wyjątkowo wielu osób. Do szczęśliwców powędrowały czekoladki, wina, butelka wódki i Johny Walker.
Zupełnie inna atmosfera panowała w klubie Jungle Rumble w Cabot Circus. Tutaj dominowały najnowsze i najbardziej znane przeboje z ostatnich kilku lat. Średnia wieku bawiących się nie przekroczyła trzydziestki stąd zapewne i przeboje rodem z aktualnych list przebojów. O tej imprezie jedno z pewnością można powiedzieć. Zabawa na niej była żywiołowa i bardzo spontaniczna. Sylwester w Jungle Rumble w Cabot Circus był pierwszą otwartą zabawą w Bristolu oprócz balu w Polskim Klubie SPK.
Tytuł najlepiej ubranej osoby w Bristolu podczas zabawy karnawałowej zdobyła pani Magdalena Jabłońska, która otrzyma dyplom od naszego portalu i sesje fotograficzna.
Tutaj mona zobaczy jak się bawiono
http://www.informacje24.co.uk/tam-bylismy-relacje/11903-sylwester-w-bristolu.html?tmpl=component&print=1&layout=default&page=#sigProGalleria63155e404c