INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 Tam byliśmy - Relacje "Hip Hop przede wszystkim dzieli"

"Hip Hop przede wszystkim dzieli"

Przed bristolskim klubem Lakota stoi w zimnym deszczu i porywistym wietrze tłum Polaków i czeka aż otworzą się bramy.

Nikt jednak nie narzeka; słychać rozentuzjazmowane okrzyki; "Mo- Le- Sta!","Mo- Le- Sta!!!" W Lakocie, ostoi polskiej muzyki (niedawno odbył się koncert Ryszarda Peji) odbywał się koncert warszawskiego zespołu – legendy hiphopowej, którą trzeba i należy wymienić jednym tchem obok takich formacji jak: Kaliber 44, Slums Attack czy Wzgórze Ya-Pa 3 czy Nagły Atak Spawacza.....To absolutna pierwsza liga. Płyty Molesty uzyskały status klasyków i odcisnęły piętno na polskiej scenie hip- hopu .

Za bristolskie, hiphopowe zamieszanie odpowiedzialni byli i są "Vienio" czyli Piotr Więcławski, "Włodi" czyli Paweł Włodkowski i "Pelson" czyli Tomasz Szczepanek a także dj "DJ. B" czyli Michał Olszański. Bristol był pierwszym miastem z trzech, (Londyn i Edynburg) gdzie wystąpiła Molesta.

Jako support wystąpił  Marcin "Dread" Dąbkowski, współzałożyciel prężnie rozwijającej się akcji pt Bro Brothers, który przybył z Bremy aby promować swoją nową płytę pt "W sedno". Trzeba przyznać, że wspaniale rozgrzał publikę. Kiedy jednak weszli ci na których wszyscy czekali zaczęła się prawdziwa hiphopowa uczta. Tłum jak jeden mąż podniósł ręce do góry i „molestował” największe hity zespołu.

"Prawdziwy warsztat widać kiedy coś idzie nie tak"- brzmi stare muzyczne przysłowie. Tak było i tym razem. Artyści z początku mieli problem z nagłośnieniem ale tak dzielnie walczyli ze chochlikami- złośnikami, że niewielu poznało, że chłopaki momentami się nie słyszeli!

Zagadywanie, przybijanie piątek, i mnóstwo pozytywnej energii jaka krza w klubie między uczestnikami i zespołem ukazało jak wielki jest głód na tego typu imprezy. Muzycy wykonujący na "żywca" swoje utwory to wydarzenie, które na długo pozostanie w pamięci.

Cudownie było patrzeć na rodaków- Polaków skupionych wokół jednego wydarzenia i szczęśliwych, zapominających o troskach dnia codziennego, o chmurnym angielskim niebie i dalekim domu.

Pewnie zastanawiacie się skąd jednak wziął się ten dziwny tytuł tego artykułu? Pragnę wyjaśnić. Z wywiadu, który ukaże się niebawem na portalu i w gazecie Informacje 24.


Adrian Kaniewski

 

Zdjęcia Patryk Koniuszewski


Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się