20kwiecień2024

INFORMACJE24.co.uk

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem

Skip to content

Jesteś tutaj: Informacje24

Tam byliśmy - Relacje

„A po nocy przychodzi dzień” – pożegnalny koncert Budki Suflera w Londynie!

Skip to content

„A po nocy przychodzi dzień” – pożegnalny koncert Budki Suflera w Londynie!

: In 3; Poprawiono: 14 październik 2014; By Renata Zuberek; Odsłony: 3672

W sobotę 3 października 2014, w londyńskiej Hali O2 Indygo, odbył się jeden z ostatnich koncertów Budki Suflera.

Po 40 latach istnienia na polskiej scenie muzycznej, koncertami „A po nocy przychodzi dzień”, zespół na zawsze żegna się z publicznością. W ramach tej właśnie trasy odwiedzili między innymi Wielką Brytanię i Irlandię.

Przed koncertem jako support wystąpił jeden z najlepszych polskich gitarzystów - Adam Palma. Swoim występem rozgrzał widownie niemal do czerwoności grając na przemian swoje kawałki, przeplatając je coverami znanych utworów. Nie zabrakło również niespodzianki dla zespołu. Z okazji jubileuszu 40-lecia gitarzysta zaprosił całą publiczność do przyłączenia się i zaśpiewania wszystkim bardzo dobrze znanej piosenki z filmu "Czterdziestolatek" – "40 lat minęło.." Po około półgodzinnym, naprawdę dobrym występie pożegnał się z publicznością zapraszając przy tym na scenę gwiazdę wieczoru – BUDKĘ SUFLERA.

Zespół rozpoczął swój koncert utworem "Sen o dolinie" a wraz z Cugowskim zaśpiewała go cała sala. "Wieża Babel", "Bo do tanga trzeba dwojga", "Cisza jak ta" "Bal wszystkich świętych" i wiele innych znanych oraz mniej znanych utworów pojawiło się w ciągu ponad godzinnego koncertu grupy. W połowie występu na scenie pojawił się gość specjalny - Felicjan Andrzejczak, który został bardzo ciepło i z wielką radością przywitany przez publiczność. Zaśpiewał dla nas między innymi "Jolka Jolka", "Nie wierz nigdy kobiecie" oraz "Noc komety". Nie wiem, czy był na sali jakiś Polak/Polka, która nie śpiewała razem z nim. Polak/Polka – ponieważ na koncercie pojawili się nie tylko rodacy ale również ich znajomi oraz przyjaciele rożnych narodowości. Pomimo głośnej muzyki w tle można było usłyszeć zarówno język angielski, włoski jak i słowacki.
Występ zakończył się tytułowym pożegnalnym utworem "A po nocy przychodzi dzień...". Po tej trasie, już nikt nigdy nie będzie miał okazji zaśpiewać tych kultowych piosenek na koncercie Budki Suflera.

Tekst: Renata Zuberek

Zdjęcia: Michał Klawitter