Paryska policja zostałą postawiona na nogi po otrzymaniu informacji, że mężczyzna przetrzymuje dwoje zakładników.
Według stróży prawa napastnik twierdzi, że ma bombę i jest uzbrojony w pistolet.
Akcja prowadzona jest przy Rue des Petites Ecuries w 10. dzielnicy Paryża.
Według ustaleń policji napastnik przetrzymuje co najmniej jedną osobę. Francuskie media podają, że zakładników może być więcej (mówi się o dwóch osobach).
Z ustaleń świadków wynika, że mężczyzna poinformował, że ma przy sobie broń i bombę.
Z nieoficjalnych informacji wynika także, że napastnik chce rozmawiać z ambasadą Iranu i rządem Francji.
Okolica została zablokowana przez policję. Policja twierdzi, że incydent prawdopodobnie nie jest aktem terroryzmu. Na miejscu są specjalne oddziały policji, które otoczyły cały teren.