Konserwatywni posłowie prą do Brexitu! Zakładnikiem ich strategii jet Boris Johnson!

 Konserwatywni parlamentarzyści prą do Brexitu i grożą, że jeżeli coś nie pójdzie po ich myśli to odwołają ze stanowiska Borisa Johnsona.

 Rozmowy na temat umowy w sprawie Brexitu co prawda się wciąż toczą ale 

Boris brexitmało kto ma jednak wiarę w to, że zakończą się one sukcesem przed definitywnym opuszczeniem Zjednoczonej Europy. Boris Johnson znalazł się potrzasku. Z jednej strony zawarcie porozumienia może sprawić, że straci on władzę (posłowie Torysów grożą jego odwołaniem) z drugiej strony straty spowodowane brakiem porozumienia może okazać się bardzo dotkliwe, szczególnie po zapaści jaką wywołała pandemia koronowirusa.

Na zawarcie porozumienia naciska też prezydent elekt Joe Biden, który od tego uzależnia podpisania umowy o handlu z Wielką Brytanią.

Nie bez znaczenia jest także sprawa Irlandii Północnej. Jeżeli brytyjski rząd zdecyduje się na wprowadzenie kontroli granicznej między Irlandią a Irlandią Północną to może okazać zerwaniem porozumienia wielkopiątkowego. Nikt dzisiaj nie potrafi odpowiedzieć na pytanie czy nie spowoduje to powrotu do zamachów. Przynależności do brytyjskiej korony może w dodatku nie mieć kto bronić. W Irlandii Północnej jest bowiem coraz mniej Brytyjczyków.

Trudno nie myśleć z niepokojem o losie Polaków w Wielkiej Brytanii. Co prawda oba państwa zawarły porozumienie dotyczące statusu Polaków w UK ale w przypadku nadchodzącego kryzysu i wzrostu bezrobocia, które pod koniec roku ma sięgnąć 8% może się okazać, że imigranci będą „elegancko” eliminowani z pracy.