Według informacji policji prawie czterometrowy pyton uciekł ze sklepu ogrodniczego. Pyton dostał się do pokoju chłopców mieszkających na piętrze poprzez system przewodów wentylacyjnych.
Chłopcy spali tej nocy u syna przyjaciela matki Jeana-Claude'a Savoie, który mieszka powyżej swojego sklepu zoologicznego.
Jak zeznał na policji Savoie, kiedy wszedł do pokoju chłopców już nie żyli. Obok nich znalazł węża. Nie wiadomo w jaki sposób gad wydostał się ze swojej klatki.
Dzisiaj ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok chłopców, która ma wyjaśnić przyczyny ich zgonu.