Kapitan samolotu zgłosił pożar na pokładzie w momencie, kiedy maszyna znajdowała się tysiące metrów nad Oceanem Atlantyckim. Jak donoszą media kapitan poprosił o zgodę na awaryjne lądowanie po dostrzeżeniu oznak mogących wskazywać, że w kabinie pilotów się pali.
Lot samolotu A 330 odbywał się z Cancun _ Meksyk do Manchesteru.
Rzecznik linii powiedział, że „niebezpieczeństwo zostało ogłoszone po zauważeniu dymu w kabinie.”
Samolot szczęśliwie wylądował i żadnemu z pasażerów nic się nie stało.