4.5 miliona dolarów łapówki w zamian za protekcję kartelu narkotykowego w Meksyku

Jeden z największych karteli narkotykowych w Meksyku wręczył łapówkę w wysokości 4.5 miliona dolarów dla największej partii opozycyjnej w zamian za ochronę swoich nielegalnych interesów.

Ugrupowanie PRI (Partia Rewolucyjno-Instytucjonalna) rządziło Meksykiem przez 71 lat do momentu, kiedy władzę w 2000 roku przejęła partia PAN (Partia Akcji Narodowej). Nowe rządy z miejsca przystąpiły do walki z dużą przestępczością panującą w kraju i na pierwszy ogień poszły kartele narkotykowe. W odwecie dokonywały one masakry niewinnych mieszkańców i policjantów.

Na skutek śledztwa prowadzonego przez DEA wyszły na jaw powiązania lidera partii PRI Tomasa Yarringtona z baronami narkotykowymi najpotężniejszego kartelu w Meksyku Zeta. Yarrington był gubernatorem stanu Tamaulipas, we władzach, którego zasiadali członkowie PRI, zamieszani w aferę łapówkarską. W zamian za znaczne sumy ze strony Zeta oferowali oni ochronę dla działań niezgodnych z prawem jednej z największej organizacji przestępczej w Meksyku.

PRI w zbliżających się wyborach prezydenckich mających odbyć się 1 lipca wystawiło młodego kandydata Enrique Pena Nieto, prowadzącego w sondażach przedwyborczych. Nowa twarz, jak myśleli liderzy partii, miała zmienić negatywne nastawienie do ugrupowania rządzącego krajem przez 7 dekad, negatywnie wsławione kupowaniem głosów i wszechobecną korupcją. Nowe oskarżenia w sprawie współpracy z Zeta mogą zmienić nastawienie elektoratu wyborczego i spowodować spadek popularności kandydata PRI.