W środę Australian Transport Safety Bureau (ATSB) opublikowało raport, który jednoznacznie wskazuje, że przyczyną awarii były wyciek oleju w jednym z silników.
"Gdyby nie natychmiastowa reakcja załogi to samolot nie doleciałby bezpiecznie do Singapuru” - można przeczytać w raporcie.
Pięciu pilotów, z których trzech miało razem wylatane 72 tysiące godzin przejęli kontrolę na samolotem mimo że kilkanaście systemów przestało działać po wybuchu silnika.
Po wypadku Qantas uziemił wszystkie swoje samoloty A380 w obawie, że historia może się powtórzyć. Po publikacji raportu przewoźnik poinformował, że wystąpi z roszczeniami przeciwko firmie Rolls – Royce, aby ten pokrył straty związane z awarią silnika wyprodukowanego przez bristolski oddział RR.
Źródło: Sky News