Cameron rozpoczyna objazd Europy. Chce przekonać polski rząd do swoich pomysłów!
David Cameron chce rozmawiać z przywódcami Polski, Niemiec , Francji i Holandii na temat swoich pomysłów reformy Unii Europejskiej.
Oczywiście jednym z filarów proponowanych przez brytyjskiego premiera zmian jest reforma polityki imigracyjnej. Cameronowi chodzi głównie o to by zatrzymać napływ nielegalnych imigrantów do krajów Unii. Nie ukrywa on jednak, że chciałby wprowadzić także obostrzenia jeśli chodzi o emigrantów z nowych krajów Zjednoczonej Europy.
Dla Camerona, który ostatnio stwierdził, że Wielka Brytania jest zbyt przyjazna imigrantom, chodzi głównie o to by zmienić prawo w taki sposób aby przybywającym na Wyspy obywatelom państw Unii zmniejszyć możliwość pobierania zasiłków. To oczywiście stoi w sprzeczności z unijnym prawem, które przyznaje każdemu obywatelowi państw członkowskich takie same prawa jak rodowitym mieszkańcom kraju do jakiego przybyli imigranci.
Dyskutowany już od dłuższego czasu, postulat Camerona dotyczy możliwości pozbawienia imigrantów zasiłków na dzieci mieszkające poza Wielką Brytanią. Jedną z rozpatrywanych możliwości zmiany na tym polu mogłoby być uzależnienie kwoty zasiłków od poziomu i kosztów życia w kraju, gdzie przebywają dzieci.
Wprowadzenie ograniczeń na przyznawanie świadczeń dla dzieci mieszkających poza Wielką Brytanią uderzy najmocniej w polskich imigrantów. Jest więc bardzo wątpliwe by polski rząd zgodził się na ten postulat.
Cameron proponuje jednak także zmiany, które z polskiego punktu widzenia są znacznie bardziej korzystniejsze. Chodzi o zmiany w funkcjonowaniu strefy euro. Brytyjczycy, którzy póki co odżegnują się zdecydowanie od wprowadzenia u siebie euro, chcą by by decyzje podejmowane przez państwa wchodzące w skład eurostrefy konsultowały swoje decyzje także z państwami spoza niej. Brytyjskiemu premierowi chodzi przede wszystkim o ochronę interesów londyńskiego City, które wskutek decyzji członków eurostrefy może ucierpieć i stracić na znaczeniu. Jeśli udałoby się przeforsować ten postulat Camerona, to skorzystałaby na nim także i Polska, która nie będąc w strefie euro miałaby większy wpływ na to co się dzieje w Europie.
