Dyrektor centrum pomagającego Polakom aresztowany
Jak poinformowała nas policja w środę rano został aresztowany dyrektor Central and East European Society Information Centre Jay Jay Martin.
Aresztowania dokonano w oparciu o europejski list gończy wydany w Polsce za dokonanie defraudacji w 2000 roku.
Jacek Jerzy Jaskólski – znany w Bristolu jako Jay Jay Martin – był założycielem i dyrektorem Central and East European Society Information Centre – fundacji zajmującej się pomocą prawną dla wszystkich imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej. Wiele osób co tydzień odwiedzało Centrum i wielu osobom pomogło w różnych sprawach.
Według Evening Post przeciwko Jay Jay Martinowi jest prowadzone śledztwo w Wielkiej Brytanii dochodzenie w z powództwa British Legion.
Obecnie Jay Jay Martin oczekuje na rozprawę w sprawie deportacji go do Polski.
Czytaj także: Biuro pomocy prawnej dla Polaków zamknięte
Źródło: Informacje24.co.uk
Komentarze
Warto sie zastanowic.
Pozdrawiam
Seba
To co zrobil dla Polakow tutaj to szacun, ale zostal aresztowany na podstawie listu gonczego, ktory zostal wystawiony w Polsce.
Wedlug Twojego rozumowania: jesli popelnilem przestepstwo gdzies i po kilku latach zrobie cos dobrego to wszystkie winy maja byc anulowane.
Nie jestesmy sadem i nie nam rozpatrywac czy ktos jest winny czy niewinny. Od tego sa odpowiednie instytucje.
Inna sprawa, ze Pan JJ probowal sklocic ze soba wszystkie polonijne organizacje w Bristolu. To na szczescie sie nie udalo.
Ale szacunek za to co zrobil dla Polakow. Mojej rodzinie takze pomogl.
Pozdrawiam Seba
Moim zdaniem JayJay odpokutował swoje winy a sprawa i tak powinna być przedawniona.
Twoi zdaniem :woohoo: Na szczescie ono sie nie liczy. wole zaufac sadom i policji
Klamiesz cfaniaczku. Moze to sam JJ pisze?
Co do pomocy Polakom. CEEIS otrzymywalo pieniadze od urzedu miasta na swoja dzialalnosc i z tego co wiem bylo kilka osob zainteresowanyc h powolaniem nowej organizacji ktora by przejela schede po CEEIS ale niestety miasto odmowilo finansowanie. Zreszta odebrali nawet pieniadze CAB na pomoc Polakom.
Prawda jest ze JJ nie robil tego za darmo ale mial pomysl i potrafil go sprzedac aby otrzymac srodki na dzialalnosc a przy okazji pomogl wielu rodakom.
CEEIS nie byl czlonkiem ZOP ale wspieral go prawnie i wielu sprawach pomogl.
A nagonke na niego zrobili Ci, ktorzy chcieli sie go pozbyc.
Wczesniej apisano ze wszyscy sie od J odwrocili co nie jest prawda. Tylko powedzcie co moze zrobic zwykly czlowiek wobec wladzy?
Pozdr
to jest napisane, że Jayjay miał overdraft przekroczony i cały spłacony. Ponadto był w 2007 roku w Polsce i mimo to nie był aresztowany. Oznacza to, tak mi się wydaj że to jakby z tąd ktos sterowal całą sprawą i być może jak piszesz wyżej ktos chciał się go pozbyć, albo po prostu przejąć fundusze. I się nie udało, gorzej władze Bristolu jakby zupełnie zaniechały wszelkiej pomocy dla Polaków. I jeszcze jedno ja też się nie odwróciłem, wiem że Jayjay sam się odsunął od srodowiska, ale akurat temu się niedziwię. Mam nadzieję, że znajdą się tacy którzy w końcu publicznie go zrehabilitują, jak był aresztowany to wszyscy głosno i pełno o tym pisali, a teraz zupełna cisza. I to jest najbardziej przykre.
Taka mamy mlodziez. Zgroza
Mysle, ze to wszystko sie laczy. To straszna holota. A przeciez jest tez normalna mlodziez. Na przyklad z organizcji Polish Bridge. Wiem, ze sa na roznych rocznicach, na mszach. Starsze pokolenie emigracji moze im przekazac paleczke.
A ci ... ech, szkoda gadac
Jesli chodzi o bristol24 to wysłałem tam link i ich redaktor odpisał mi, że ten tekst to jest manipulacja. Ot widać ciężko przyznać się do błędu. Nawet napisał, że Jayjay jest żydem ijakby to mu przeszkadzało. Akurat o tym wiedziałem, bo jak bylismy klientami Jayjaya to sam mówił, że jego matka była żydówką. A jak wyczytałem to po matce dziedziczy się pochodzenie żydowskie. A może jeszcze komus o tym powiedział i dla tego miał tyle kłopotów, bo jak żyd to nic nie wart. Wiem, też, że do koscioła nie chodził, ale żył dobrze z księdzem. Nie wiem czy ma nadal z nim kontakt. Przykre jest to, że nie widziałem ma żadnej polskiej stronie ani wzmianki, że jest wolny i nigdzie go nie deportowali. Jak go aresztowali to wszyscy "krzyczeli". W kosciele tez już więcej zebrania chucznego nie zrobiono. I mam nadzieję, że jak ktos tu napisał, będzie się ubiegał o jakies odszkodowanie i to od Evening Postu jak i polskich stron internetowych. Ja bym tak zrobił. Żona mi podpowiada, że to nie w stylu Jayjaya, że on po prostu się odłączył. I naprawdę nie wiem jak można by mu przekazać, że nie cała Polonia jest taka jednoznacznie oceniająca. Że są wsród nas ludzie, którzy widzą fakty i potrafią zareagować, a jak trzeba to i przeprosić, za ewentualne złe traktowanie czy wręcz obsmarowanie. Ale na to trzeba dużo cywilnej odwagi. Ja osobiscie próbuję znaleźć do Jayjaya adres emailowy i napisać mu, że jest duże grono ludzi razem z nim. Moiże ktos ma namiar na niego, to chętnie skorzystam i wyslę maila.
Tak poza tym to nie dziw sie ze zadna z organizacji sie nie wypowiada. Ty juz wskazales winnych. Jak chcesz cos uslyszec od nich proponuje Ci porozmawiac z ich przedstawiciela mi. Latwo wypisuje sie bzdury anonimowo.
Jayjay wnioskuje piszemy raz razem, raz osobno. taki luz amerykanski, ha, ha!!!!
Ciekawi mnie jednak dlaczegoi nie odzywaja organizacje z ktorymi on wspolpracowal. Wstyd im teraz z powodu tego co sie stalo? I ze mu nie pomogli jak potrzebowal?
To niestety typowe dla polaczkow.
Pan Martin powinien ich teraz po kolei odwiedzic i splunac w twarz. A na drugi raz niech sie trzyma od Polaczkow z dala i im nie pomaga. Nie sa tego warci
Pytanie, wiec kto? i czy wogole? A moze jest to proba wybielenia sie?
Bajki, możesz opowiadać ale dzieciom na dobranoc.
Nie trzeba być znawcą prawa aby stwierdzić, że piszesz bzdury. A może Seba to ktoś z rodziny.
Pozdrawiam
Wystarczy wejsc na bristol24.pl i poczytac. Od razu widac, ze cos wam sie w glowach po...o
Inteligentni, pomocni ludzie. Pomagaja sobie, bawia sie. Zyja normalnie a nie przynudzja z jakimis rocznicami i mszami
kodowania zasądzone przez District Judge, jeżeli oskarżony nie zostaje uznanym winnym. W tedy Sąd wyp łaca odszkodowanie z tytułu kosztów jakie oskarżony musiał poniesć w związku ze sprawą. I tu raz jeszcze powtarzam o tym decyduje Sędzia i to tylko w wypadky jesli oskarzony jest niewinny. A tak sie
s tało w przypadku Pana Jayjaya. A to że list gończy w Polsce dalej jest to juz tylko brak poszanowania prawa przez stronę polską. Niestety Unia Europejska jest w takich przypadkach niedoskonała i to ni e jedyny przypadek, że ktos uniewiniony przez Sąd Brytyjski, nadal pozostaje uznany za winnego w
innym kraju. Tu polecam strony Fair Trail International. To własnie ta organizacja na forum europejskim lobuje na temat ujednolicenia prawa. Jesli chodzi o prezesure w Bristolu to proponuje stronę http://www.rotaryclubofavonmouth.co.uk/ i tam można sprawdzić, wię po raz kolejny nie plotę bzdur. Wi
dać s ą nadal w Bristolu osoby które nie potrafią przyznać się do błędu, więcej przeprosić. Jedyna nadzieja w tym, że Pan Jayjay nie czyta tych stron i nie musi dodatkowo sie stresować niewdzięcznosci ą Pol aków, to nie tylko niewdzięcznosć to wręcz jakas nienawiesć i zajadłosć.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.