Zwyczajny początek – tragiczne zakończenie
Pierwsza część tej historii na pewno przytrafiła się nie jednemu z Was. Kolega z pracy prosi Cię abyś pomógł znajomemu, który nie ma gdzie mieszkać i nie może odnaleźć się po tym jak żona z dziećmi zostawiła go i odeszła.
Ty oferujesz mu pokój w swoim rodzinnym domu, gdzie mieszkasz z zona i dwójką dzieci. Przez pierwsze pół roku karmisz go wspierasz i traktujesz jak członka rodziny. Kiedy otrzymuje pracę cieszysz się razem z nim.
Jestem przekonana, ze wielu z Was znalazło się w podobnej sytuacji – oferującego bądź przyjmującego taką pomoc.
A teraz ta część historii, której mam nadzieje i modlę sie aby nikt nie doświadczył. 11 lipiec 2010 -noc z soboty na niedziele, Kasia, Rafał oraz dzieci- Patryk i Adrian śpią. Trochę po dwunastej rodzice zostają obudzeni przez krzyk dziecka. Kasia i Rafał biegną do pokoju dzieci , gdzie zastają lokatora - oprawce z wielkim nożem oraz histerycznie wystraszonego 6-letniego synka Adriana. Próbują wypchnąć szaleńca za drzwi. Ojciec rodziny zostaje zraniony. Jego 12-letni syn ugodzony dwukrotnie nożem w serce i płuco leży na podłodze. Ojciec udziela mu pierwszej pomocy. Oprawca otwiera drzwi i godzi nożem prosto w serce żonę Rafała. Kasia ginie na miejscu. Starszy syn - cztery dni później umiera w szpitalu. W obliczu tak obezwładniającej tragedii Rafał tego samego dnia decyduje się na oddanie nerki ukochanego syna Patryka innemu dziecku, które jej bardzo potrzebuje. Pomimo bolesnego dramatu jest wciąż miejsce na miłość.
To nie są sceny z serialu kryminalnego. To naprawdę przydarzyło się polskiej rodzinie mieszkającej w północnej Walii w tym lipcu.
Ocalały z tragedii ojciec i 6-letni syn potrzebują. Twojej pomocy finansowej która pozwoli na przetransportowanie ciała jego zony oraz syna do Polski. Tam czeka pogrążona w głębokiej rozpaczy rodzina Rafała, Kasi, Patryka i Adriana. Rodzina, która będzie miała szanse przytulić dwoje z czteroosobowej rodziny, którzy ocaleli z tej nieludzkiej, okrutnej zbrodni i pochować tych, którzy zginęli.
Pokornie i gorąco prosimy o pomoc finansowa. Liczy się naprawdę każdy funt.
Nr konta:
Bank Name: Loyds Tsb, SORT CODE 77-48-05 , ACCOUNT NUMBER 27994668.
OGROMNIE DZIEKUJEMY ZA KAZDA KWOTE.
Rodzina i Przyjaciele
