Miejsca pracy dla Brytyjczyków powinny być chronione!
Rząd powienien dokładać wszelkich starań aby chronić miejsca pracy przeznaczone dla Brytyjczyków – sugerują niektórzy ministrowie z laburzystowskiego gabinetu cieni.
Minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni - Yvette Cooper uważa, że obecny rząd powienien podjąć tak zmodyfikować prwo aby zastopować proceder rekrutowania przez pracodawców zagranicznych pracowników, którzy godząc się na pracę za niższe wynagordzenie sprawiają, że niskowykwalifikowani Brytyjczycy nie mogą znaleźć pracy.
Poglądy te wydaje się popierać minister do spraw imigracji David Hanson , który oskarża obecnie rządzących o rozrost agencji pracy, które specjalizują się w rekrutacji pracowników z Europy Wschodniej. Jego zdaniem to właśnie to agencje sprawiają, że Brytyjczycy nie mogą znaleźć pracy.
Zdaniem laburzystowskich ministrów konieczne jest przeprowadzenie natychmiastowej debaty na temat zajmowania miejsc pracy przeznaczonych dla niewykwalifikowanych brytyjskich robotników przez cudzoziemców.
Po pierwszym stycznia politycy wszystkich partii uaktywnili się w krytykowaniu agencji pracy i pracodawców za to, że zatrudniają „obcych”. Cięgi zbierają przede wszystkim duzi pracodawcy w sektorze usług tacy jak Domino's Pizza. Szef tej sieci restauracji Lance Batchelor poskarżył się, że do obsadzenia ma 1000 wolnych miejsc pracy ale jakoś nie widzi aby Brytyjczycy palili się do pracy. Od razu spadły na niego gromy ze strony pani Cooper, że co to za problem znaleźć ludzi do pracy. Wystarczy przecież, że im wszystkim lepiej zapłaci. Pojawia się jednak pytanie jak wysoka ma być ta płaca aby Brytyjczykom „opłacało się” pracować.
