Pogłębia się ekonomiczna przepaść między Londynem a resztą Wielkiej Brytanii
Center for Cities przeprowadziło badania, z których wynika, że coraz bardziej pogłębiają się różnice ekonomiczne między Londynem a resztą Wielkiej Brytanii.
Wyniki badania wskazują, że młodych ludzi stolica Zjednoczonego Królestwa przyciąga jak magnes. Według danych przedstawionych w raporcie do Londynu wyjechało około 30% młodych ludzi w wieku od 22 do 30 lat. Co więcej. Ci, którzy przyjeżdżają do Londynu w poszukiwaniu pracy zazwyczaj nie wracają już więcej do swoich rodzinnych stron. Londyn ściąga do siebie przede wszystkim najzdolniejszych.
Wydaje się, że młodzi wiedzą co robią. Ponad 80% nowych miejsc pracy utworzonych po po 2010 roku powstało w Londynie. Jak to mówią nie ma jednak dymu bez ognia. Coraz większa ilość ludzi jaka zjeżdża do Londynu powoduje, jednak że koszty życia w tym mieście stają się coraz wyższe. Głownie z powodów cen wynajmowanych mieszkań.
Pod względem rozwoju gospodarczego najlepiej po Londynie wypadły Edynburg i Birmingham. Na drugim końcu listy znajdują się miasta, w których o rozwoju i tworzeniu nowych miejsc pracy nie ma nawet co mówić. Tak jest na przykład w Bristolu, w którym w sektorze prywatnym ubyło 13900 miejsc pracy. Podobna sytuacja jest na przykład w takich miastach jak Bradford, Blackpool czy Glasgow, w których także skurczył się rynek pracy w sektorze prywatnym. Gospodarczo od reszty bardzo odstaje Walia. Wystarczy chyba powiedzieć, że Manchester i Leeds mają większy udział w rozwoju gospodarczym Wielkiej Brytanii niż ta cała dzielnica UK.
