Brytyjska ekonomia na niebezpiecznym zakręcie?
Brytyjska ekonomia znajduje się na niebezpiecznym zakręcie – do takich wniosków doszli eksperci z renomowanej firmy konsultingowej Ernst and Young.
Eksperci firmy używają do oceny kondycji gospodarki tej samej metody jaką wykorzystuje między innymi brytyjski urząd podatkowy. Według specjalistów analizujących ekonomiczne zjawiska zachodzące w ekonomii brytyjska gospodarka potrzebuje nowego impulsu aby wzrastać. Jeśli takiego impulsu nie będzie, to będziemy mieli do czynienia z drugą falą poważnego kryzysu, który może zostać spotęgowany kiepską kondycją światowej gospodarki.
O tym, że źle się dzieje w ekonomii na Wyspach niech świadczy to, że obecnie ekonomiści przewidują, iż wzrost gospodarczy wyniesie w tym roku 0,9%. Zaledwie jednak 3 miesiące wcześniej uważali oni, że będzie on wynosił 1,3%. Podobnie sytuacja przedstawia się z przyszłorocznym wzrostem. Według prognoz sprzed trzech miesięcy wzrost miał wynieść 2.2%. Obecnie przyjmuje się, że gospodarka UK będzie wzrastał zaledwie w tempie 1,5%.
No cóż mimo że różnica procentowa nie jest wielka to jednak w przełożeniu na język zwykłego Kowalskiego czy Smitha może to oznaczać brak podwyżek, mniej pieniędzy na wydatki a w najgorszym razie zwolnienia.