Strzalenina w centrum handlowym
We wtorek wieczorem uzbrojony napastnik wszedł do centrum handlowego i zastrzelił dwie osoby po czym popełnił samobójstwo – podają amerykańskie media.
Do zdarzenia doszło na przedmieściach Portland (Oregon) około godziny 15.30 czasu miejscowego (23.30 GMT). Napastnik wszedł do Clackamas Shopping Center i otworzył ogień. Jedna osoba z ranami postrzałowymi została zabrana do szpitala.
Według świadków, zamaskowany mężczyzna, ubrany w wojskowy strój kamuflujący, wszedł do pełnego klientów centrum handlowego i krzycząc "Ja strzelam !" otworzył ogień do przypadkowych ludzi.
Wśród klientów wybuchła panika. Ludzie padali na podłogę i kryli się w zakamarkach, za wszelkimi większymi przedmiotami. Część osób znajdujących się w pobliżu drzwi ratowała się ucieczką.
Policja przez dłuższy czas przeszukiwała pomieszczenia takie jak ubikacje czy magazyny sklepów w poszukiwaniu osób, które ratując się przed kulami, zamknęły się w nich.
Taylor Gibson, zatrudniona w Build-a-Bear, powiedziała, że kiedy usłyszała pierwsze strzały wraz uciekła wraz z klientami na zaplecze i zamknęła przednie drzwi od sklepu.
„Gdybym się obejrzał, prawdopodobnie bym tu nie stał. Mógłbym być jednym z tych, których dosięgły kule” - powiedział 20-letni Shaun Wik, który zdołał uciec.
Przybyła na miejsce policja zablokowała rejon centrum handlowego i wyprowadziła ludzi na zewnątrz. Później dokładnie przeszukano całe centrum obawiając się, że napastników mogło być kilku. Według Rhodesa, nie było potrzeby użycia broni przez policję.
Był to już kolejny tego rodzaju incydent w tym roku w Stanach Zjednoczonych. Jednym z ostatnich był incydent w stanie Kolorado, gdzie 12 osób poniosło śmierć a 58 zostało rannych kiedy szaleniec otworzył ogień do widzów w kinie.
