Noblowski ból głowy Baracka Obamy
W wywiadzie dla telewizji Sky News Dalajlama powiedział, że nagroda Nobla została nadana amerykańskiemu prezydentowi ciut za wcześnie.
Gdyby jednak tylko duchowy przywódca uważał w ten sposób Obama mógłby spać spokojnie. Problem jednak w tym, że ponad połowę Amerykanów uważa, że ich prezydent otrzymał nagrodę niezasłużenie
Klimat jaki wytworzył się wśród mieszkańców USA po przyznaniu Barackowi nagrody jest nie do pozazdroszczenia. Nagroda, która miała wzmocnić jego pozycję na świecie stała się kulą i nogi. Obama musi teraz dowieść, że jest godny miana noblisty. To wcale takie proste nie jest.
Coraz częściej decyzje podejmowane przez prezydenta są krytykowane. Rozczarowują one rodaków Obamy do tego stopnia, że w sondażach społecznych prezydent USA ma najgorsze od dziesięcioleci notowania.
Szerzy się więc przekonanie, że prezydent USA dostał nagrodę niesłusznie i za wcześnie. To samo zdanie zaczyna dominować wśród wyborców w Stanach. "Obama tylko na obrazku wygląda ładnie a jego deklaracje pozostają tylko zapisanymi na papierze obietnicami".
Podobna sytuacja zaczyna mieć miejsce na arenie międzynarodowej Europa rozczarowana potraktowaniem jej drugoplanowo zaczyna podnosić głowę i otwarcie kwestionować prymat USA nad światem.
Dla Obamy i jego otoczenia dzisiejszy dzień jest szczególny. Prezydent odbiera nagrodę. Po jej odbiorze pierwszy czarnoskóry prezydent będzie nas pewnie przekonywał, że „cieszy się, iż otrzymał nagrodę ale może już lepiej zapomnijcie o niej. Przeszkadza mi tylko w pracy.”
Źródło: Informacje24.co.uk
