Wypadek w waszyngtońskim metro
Co najmniej 9 osób zostało zabitych a ponad 70 rannych w kolizji metra do jakiej doszło w Waszyngtonie.
Wagony jednego pociągu metra najechały na tył innego niedaleko stancji - poinformowały władze. Kobieta, prowadząca pociąg, który wbił się z tył innego znajduje się wśród ofiar katastrofy.
Do zderzenia doszło wczoraj około godziny 17 czasu waszyngtońskiego między stacjami Fort Totten i Takoma Park.
W oświadczeniu wydanym przez prezydenta Obamę możemy przeczytać, że „Michelle i ja jesteśmy zasmuceni tym co się stało w północno-wschodnim rejonie Waszyngtonu. Nasze myśli i modlitwy są z tymi, których dotknęła ta tragedia.”
Burmistrz Waszyngtonu Adrian Fenty przybył na miejsce zdarzenia. W akcji ratowniczej bierze udział około 200 strażakó
Według najnowszych danych 76 osób zostało rannych, w tym 6, które odesłano do szpitala w stanie krytycznym.
Jak podało AP maszynistą, który wjechał w tył innego pociągu była 42-letnia Jeanice McMillan.
Burmistrz Waszyngtonu określił wypadek jako najbardziej tragiczny w dziejach metra w stolicy USA.
Szef metra John Catoe, poinformował prasę, że do wypadku doszło w momencie, kiedy jeden pociąg czekał na opróżnienie toru na stacji przez inny skład. Nie jest wiadomo dlaczego nadjeżdżający pociąg wbił się w stojący przed nim.
Źrodło: AP