Londyn: mieszkanie Polaków podpalone – dziecko walczy o życie
W niedzielę w Dagenham około trzeciej godziny nad ranem doszło do podpalenia mieszkania, w którym przebywało 6 Polaków. Wśród nich było 6 miesięczne dziecko walczące o życie w szpitalu.
Według policji podpalenia dokonał 25-letni mieszkaniec Dagenham, który został już przesłuchany.
Straż pożarna została wezwana do pożaru około godziny 3. Według relacji świadków ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Aby się ratować Polacy musieli wyskakiwać z okna. Jako pierwszy wyskoczył mężczyzna, który następnie łapał dzieci.
50-letni Robert Vaughan sąsiad Polakó, który widział całą tragedię opisywał ją w Evening Standard w sposób następujący: „widziałem jak kobieta wyrzuca dzieci z okna. Ojciec, który był na dole złapał starsze dziecko ale upuścił młodsze.”
Początkowo Robert Vaughan sądził, że krzyki które słyszał były wynikiem kłótni. Kiedy jednak wyjrzał przez okno zobaczył kłęby czarnego dymu wydobywającego się z okna.
Robert Vaughan tak relacjonował to co się zdarzyło: „wywarzyłem drzwi i wyniosłem jednego mieszkańca na zewnątrz na trawę. Poszedłem na wkoło domu i zobaczyłem jak matka wyrzuca z okna dzieci. Ojciec stojący na dole złapał starsze ale upuścił młodsze. Widziałem jak wyskoczyła matka, prawdopodobnie złamała sobie kolano. Potem w oknie pojawił się około 100 kilogramowy mężczyzna , który krzyczał i wył. Widziałem jak leciał. Podszedłem do niego i chwyciłem go za ramię ale skóra odeszła od ciała. Prawdopodobnie był poparzony w 70%.”
Najmłodsze dziecko przebywa w szpitalu poważnie ranne zaś 45-letni mężczyzna walczy o życie,
Strażacy walczyli z płomieniami około dwóch godzin i uratowali dwie inne osoby. W czasie pożaru w budynku przybywali dwaj mężczyźni w wieku lat 22, 29-letnie kobieta wraz z dwójką dzieci oraz dwaj inni mężczyźni w wieku 32 i 45 lat.
Źródło: Evening Standard
