Londyn: tysiące mieszkańców bloków zagrożonych spaleniem
Urzędy miejskie w Londynie naraziły tysiące mieszkańców dużych bloków rozsianych po całym mieście na na ogromne ryzyko związane z wybuchem pożaru.
Śledztwo przeprowadzone przez BBC Londyn wykazało, że około 300 wielkich bloków socjalnych zamieszkanych przez tysiące ludzi nie było nigdy sprawdzane pod kątem bezpieczeństwa przeciwpożrowego.
Najgorszym pod tym względem okazał się urząd w Lambeth, który na 112 wieżowców sprawdził tylko 2. Eksperci kontrolujący na prośbę BBC bloki stwierdzili, że to „tykająca bomba zegarowa”
Śledztwo dziennikarskie zostało przeprowadzone po tym jak w lipcu 6 osób zmarło na wskutek pożaru, który wybuchł w jednym z 12-piętrowych bloków w Southwark. Jak się okazało po przeprowadzeniu badań nie tylko ten jeden blok nie spełniał wymogów bezpieczeństwa. Łatwo sobie wyobrazić jakie śmiertelne żniwo zebrałby rozprzestrzeniający się ogień gdyby wybuch na trzecim piętrze w dwunastokondygnacyjnym wieżowcu.
Zgodnie z regulacjami o bezpieczeństwie przeciwpożarowym z 2005 roku urzędy miejskie są zobowiązane do sprawdzenia jaki jest poziom ryzyka pożarowego przed i po każdym większym remoncie budynku.
Zgodnie z ustawą o dostępnie do informacji BBC wysłało do wszystkich 32 urzędów pisma z prośbą o odpowiedź jak u nich dba się o bezpieczeństwo przeciwpożarowe w dużych blokach socjalnych. Po otrzymaniu odpowiedzi okazało się, że aż 8 urzędów nie dopełniło tego wymogu.
W dzielnicy Greenwich aż 72 bloki mogą okazać się śmiertelną pułapką dla mieszkańców. 63 bloki w Westminster i 34 wieżowce w Hammersmith i Fulham stanowią dokładnie takie samo zagrożenia.
BBC London zapytało Arnold Tarling, eksperta zajmującego się od 22 lat szacowaniem ryzyka związanego z wybuchem pożaru, jak ocenia ryzyko pożarowe i szanse ucieczki ludzi mieszkających w blokach w Lambeth, które nigdy nie miały kontroli przeciwpożarowej.
Wśród najgroźniejszych dla ludzkiego zdrowia i życia usterek jakie ekspert wskazał znalazły się między innymi: łatwopalne pianki uszczelniające używane do wypełnienia przestrzeni między framugami okien a ścianami i zawierające polistyren panele, które palą się błyskawicznie i wydzielają przy tym trujące substancje. Jeśli więc nie ogień zabiłby ludzi to dzieła zniszczenia dokończyłyby trujące gazy.
Arnold Tarling w konkluzji swojego raportu przygotowanego dla BBC stwierdził, że "mieszkania w blokach powinny wytrzymać napór ognia przez około godzinę. Mieszkania w Brittany Point nie wytrzymałyby nawet 10 minut”.
Źródło: BBC News
