Canoeing and Kayaking na Wyspach czyli Polak potrafi

“Canoeing and Kayaking na Wyspach”. Taki post wpisałam w Google zaczynając poszukiwania. Wyskoczyło parę w miarę interesujących stron ale nic nie przykuło mojej uwagi.

Zaczęłam szukać na polskich forach…Nic…Nul…Nada… Parę krótkich pytań, parę zdawkowych odpowiedzi. Ok, trzeba zacząć od zera. Po przejrzeniu kilku ciekawych ofert doszłam do prostego wniosku… NIE MA SZANS wynajęcia nawet złamanego kajaka bez licencji. Dziwne? Jak cholera!

W Polsce bez zbędnych przygotowań i zebraniu malej grupy osób, rusza się na podbój rzek. A na Wyspach? Odwrotnie! Należy przejść 2 godzinny kurs, który kosztuje £30, a następnie zaplanować wodne szaleństwa.

A wiec kajaki odpadają… ale co z Canoe?

Sprawa okazała się łatwiejsza. Dzwonisz, bukujesz , masz. Tak po prostu… ale NIE w sezonie! Po napisaniu do kilku rożnych firm oferujących tego typu atrakcje, otrzymałam negatywne odpowiedzi. Wszystko zabukowane! Ale jak mówią…”szukajcie a znajdziecie”. I JEST! W końcu znalazła się świetna oferta.

Walijska firma położona w malowniczym miasteczku Ross-on-Wye odpowiedziała, że mają wolne canoe i to za niewygórowaną cenę. Koszt £16 za 5h pływania na trasie od 8 do 12 mil. Sprzęt i kamizelki wliczone w cenę.

Zebrała sie 15 osobowa ekipa. Wcześniej postanowiliśmy, ze po głównych atrakcjach przenocujemy na polu namiotowym. I znowu mały “sezonowy” - problem brak miejsc. Obdzwoniłam około ośmiu rożnych kempingów. W ostatnim, starszy Pan z bardzo nieprzystępnym walijskim akcentem, poinformował mnie, ze nie może mi wysłać cennika na maila, ponieważ nie wie co to jest (…czy w tych czasach to jeszcze możliwe???), ale może mi wysłać ulotkę poczta.

Po paru mocnych uderzeniach głową w ścianę i wyrwaniu wszystkich włosów z głowy, postanowiłam, ze czas na przerwę i uspokojenie nerwów.

Godzinę później znalazłam fantastyczne miejsce, tylko 10 minut samochodem od miejsca, w którym pływaliśmy. Broadmeadow Camping and Caravan Park. Cena noclegu £14 (w zależności od ilości osób, wielkości namiotu i wynajmowanych pitchy- czyli kawałka ziemi). Potem było już z górki.

Zbiórka w centrum miasta. Dogadanie szczegółów, wklepanie postcode w TomToma i jazda.

Spędziliśmy fantastyczny weekend w przepięknym miejscu za jedyne 30 funtów!!! Po drodze zaliczając tez Park Narodowy Forest Dean.

Walia jest idealnym miejscem na tego typu wypady. Dobrze rozwinięta siec kanałów, malownicze miejsca i przystępne ceny. Serdecznie polecam!!!

Tutaj można zobaczyć jak wyglądał spływ:

 

SKROT:

Miejsce:
Wyedean Canoe Centre
Symonds Yat East, Ross-on-Wye,
South Herefordshire HR9 6JL


Ceny:
- £16 - wynajem canoe (od osoby)
- około £14- miejsce kempingowe ~(należy mieć własny sprzęt)


Nasza Trasa:
Kerne Bridge- 9 mil.
Potrzebne rzeczy czyli wszystko żeby przetrwać i nie zmarznąć:


- stare trampki albo buty wodoodporne
- ubrania na zmianę (włącznie z butami)
- w razie brzydkiej pogody: czapka, rękawiczki, ciepły sweter (bluza)
- w razie ładnej pogody: okulary słoneczne, nakrycie na głowę, krem z filtrem UV
- RECZNIK!!!!!
- worki na śmieci
- PROWIANT i woda na drogę (JEST MOZLIWOSC POSTOJU I ZROBIENIA MALEGO PIKNIKU WIEC POMYSLCIE TEZ NAD KOCAMI)


Więcej info o kajakach znajdziecie na stronie
http://wyedean.co.uk/

Magdalena Koolka

Od Redakcji:

Pani Magdalena Koolka debiutuje tym tekstem na naszej stronie. Witamy bardzo ciepło w gronie autorów portalu Informacje24.co.uk

Poniżej zdjęcia zrobione przez uczestników wyprawy. (Niektóre zdjęcia robione były telefonami komórkowymi stąd ich gorsza jakość)

 

Obejrzyj galerię na stronie:
http://www.informacje24.co.uk/tam-bylismy-relacje/20-6/informacje/5665-canoeing-and-kayaking-na-wyspach.html?tmpl=component&print=1&layout=default&page=#sigProGalleriaae9dd944d0