Seks, alkohol i nikotyna czyli wakacje piłkarzy Premership
- In 5
- Poprawiono: 22 lipiec 2015
- By KK
- Odsłony: 12318
Piłkarze ligi angielskiej powrócili z urlopów i przygotowują się do inauguracji ligi. Większość z nich na pytanie jak spędzili wolny czas odpowiedziało w sposób zgodny z przewidywaniami czyli: "pomimo braku zajęć treningowych nie zapomniałem o odpowiedniej diecie i profesjonalnemu prowadzeniu". Kibiców na wyspach podczas przerwy ligowej elektryzują informacje o tym, jak ich idole spędzają swój urlop, a rewelacje o niesportowych "wyczynach" rozpalają ich głowę do czerwoności.
Gracze drużyn Premier League po zakończeniu sezonu nie zawsze udają się na zasłużony urlop. Niektóre ekipy udają się na posezonowe tournee po krajach, gdzie istnieją ich duże fan cluby lub zajmują się promowaniem własnej marki. Na podobny wyjazd udała się drużyna Leicester City, gdzie w dalekiej Tajlandii min. spotkała się ze swoim właścicielem Vichai Srivaddhanaprabha. Biznesmen przejął drużynę pięć lat temu i zainwestował w nią grube miliony funtów.
Gracze z Leicester do ostatniej kolejki nie byli pewni utrzymania w lidze, plasując się przez większość sezonu w strefie spadkowej. Dopiero na finiszu rozgrywek drużyna uchroniła się przed degradacją, dzięki czemu z piłkarzy zeszła ogromna presja ze strony tajskiego właściciela. Udana batalia o pozostanie w lidze opłaciła się każdemu z nich, bo azjatycki biznesmen nagrodził drużynę bonusem w wysokości 5 milionów funtów.
Czas pobytu w Tajlandii polegający na rozgrywaniu meczów i spotkaniach z fanami nie był jednak szczególnie interesujący dla trzech kolegów z zespołu Marcina Wasilewskiego. James Pearson - syn trenera Nigela, Tom Hopper i Adam Smith postanowili sobie urozmaicić wolny czas zapraszając do swojego hotelu miejscowe prostytutki. Zapewne ten fakt pozostałby tajemnicą wyżej wymienionych piłkarzy, gdyby nie pomysł jednego z nich polegający na nakręceniu wszystkiego swoim telefonem.
Kilka dni po tym wydarzeniu podzielili się ze znajomymi swoimi nagraniami z Azji. Jednak nie wszyscy okazali się lojalni zatrzymując kontrowersyjny filmik tylko dla siebie. Jeden z nich sprzedał go dla jednego z angielskich tabloidów, który sowicie wynagradza za takiego typu materiały. Video jak można było się spodziewać zostało udostępnione na stronie internetowej pokazując piłkarzy uprawiających seks z grupą Tajek, wykrzykując przy tym obraźliwe teksty w ich kierunku. Jeden z nich brzmiał: "ona ch… śmierdzi, dam jej jedynkę na dziesięć". Oprócz tego pojawiały się bardziej brutalne, rasistowskie hasła, których nie sposób cytować.
Zdarzenie z tajskiego hotelu może odbić się finansową czkawką dla całego klubu. Na koszulkach drużyny z King Power Stadium przez ostatnie dwa sezony pojawiała się reklama promująca turystykę w Tajladnii, jednak poprzez takie zachowanie trzech jej piłkarzy ten lukratywny kontrakt może zostać zawieszony.
Jack Grealish jest kolejnym przykładem piłkarza spędzającego swój urlop w sposób nieodpowiedni dla zawodowca. Przerwę w rozgrywkach ligi angielskiej 19-letni gracz Aston Villa postanowił spędzić na malowniczej Teneryfie. Jednak nie zajmował się tam odwiedzinami miejsc wpisanych na światową listę UNESCO takich jak wulkan Teide czy zabytkowe miasto La Laguna, tylko degustacją alkoholu w ilościach hurtowych. Podobnie jak w przypadku trójki z Leicester piłkarza zdradziły media społecznościowe a mianowicie Twitter, na którym pojawiły się jego zdjęcia. Pokazywały Grealisha w głębokim stanie upojenia śpiącego na ulicy, z leżącą obok paczką papierosów.
Można byłoby się domyślać, że zamieszanie związane z jego nie do końca udanym powrotem do hotelu zadziała na niego jak przysłowiowy kubeł zimnej wody. Jednak tak się nie stało i młoda nadzieja irlandzkiego futbolu nie zamierzała się ograniczać w wolnym czasie. Marbella jest jednym z największych ośrodków turystycznych w na południowym wybrzeżu Hiszpanii, swego czasu burmistrzem tego miasteczka był nieżyjący prezes Atletico Madryt Jesus Gil. Jest także celem predestynacji tłumów angielskich turystów pragnących niewyszukanych rozrywek takich jak bary i dyskoteki. Jednym z nich był także nasz bohater, który został uwieczniony tym razem w towarzystwie grupy pięknych dziewczyn … a także 6-litrowej butelki wódki o wartości 1000 funtów. Przy ogromnych zarobkach graczy Premiership taki wydatek nie stanowi żadnego problemu. Co do szczegółów Grealish nie czekał na jej opróżnienie do godzin wieczornych, tylko już od samego rana zajmował się jej konsumpcją.
Nie ma co ukrywać, że władze Aston Villi wyrazili głębokie ubolewanie z powodu ekscesów młodego gracza. Na pewno jego zachowanie nie jest dobrym przykładem dla młodszych piłkarzy i jak zapowiadali zawodnik poniesie konsekwencje swojego nagannego zachowania podczas urlopu.
Był seks, alkohol więc przyszedł czas na nikotynę. Zawodowi piłkarze nie powinni palić tytoniu a tym bardziej pokazywać się w miejscach publicznych z papierosem w ustach. Naszemu reprezentacyjnemu bramkarzowi Wojciechowi Szczęsnemu widocznie nie przeszkadza fakt ukarania go przez trenera Arsene Wengera karą 20 tysięcy funtów za palenie w szatni podczas jednego ze styczniowych spotkań. Gracz Arsenalu spędzając swój urlop w Warszawie nie zamierzał zerwać z nałogiem i pozwolił się sfotografować z papierosem stojąc w grupie znajomych. Fotografie zrobione przez warszawskiego paparazziego ujrzały światło dzienne w jednym z angielskich tabloidów i zapewne wywołały kolejny wybuch gniewu u Arsene Wengera a także władz londyńskiego klubu.
Na samym końcu wyliczanki nadszedł czas na Wayne'a Rooney'a. Przykładny mąż i ojciec, spędzał swój wolny czas w rezydencji na Bahamach. Nie robił nic złego, nie palił i nie pił, tylko zażywał kąpieli w turkusowych wodach rajskiej wyspy … w towarzystwie świni. Był to osobnik pospolicie występujący na wyspie i raczej nie budzący większego zainteresowania. Jednak dla gracza Manchesteru United wydał się na tyle ciekawy, że wraz z rodziną zdecydował się z nim na kąpiel.
Karol Kwiatkowski
