INFORMACJE24.co.uk

W Poznaniu debatują o leczeniu gejów

Spotkanie z amerykańskim psychologiem, specjalistą od terapii eliminującej skłonności homoseksualne, odbędzie się w tajemnicy, poza murami uniwersytetu, który miał go gościć. Wszystko z powodu protestu środowisk homoseksualnych.

Nicolosi jest zwolennikiem terapii reparatywnej, która według niego pomaga ludziom przełamać niechciane uczucia homoseksualne. Nicolosi opisał założenia swojej teorii w 1991 roku w książce w Reparative Therapy of Male Homosexuality oraz kilku innych publikacjach.

Teoria od samego początku wzbudzała spore kontrowersje. Środowiska gejowskie uznały ją jako teorię pseudonauową podpierając się wytycznymi Amerykańskiego Towarzystwa Psychologiczne, według którego homoseksualizm nie jest chorobą ale normalnym stanem.

Organizacje gejowskie przesłały ostry protes do władz Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, którego Nicolosi miał być gościem. Po awanturze władze uniwersyteckie nie wyraziły zgody na przeprowadzenie wykładu kalifornijskiego psychiatry.

Organizatorka konferencji Bogna Białecka z Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii mówiła też o pogróżkach wobec niej i prelegenta.

Mimo znaczych protestów Nicolosi jednak do Poznania przyjechał. Wczoraj spotkał się z dziennikarzami w jednym z pubów w centrum miasta. By wejść do środka, trzeba było dwukrotnie legitymować się ochroniarzom.

Dr Nicolosi mówił o tysiącach pacjentów, którzy do niego przychodzą bądź kontaktują się z nim telefonicznie.

“Zachowania homoseksualne przynoszą im chwilową ulgę, na dłuższą metę to jednak nie wystarcza – przekonywał psycholog. – Najczęstszym źródłem ich skłonności są stosunki rodzinne: nadmiernie kontrolująca matka i zdystansowany ojciec – tłumaczył. Zaznaczał, że do tzw. terapii reparatywnej dopuszcza jedynie te osoby, które mają głębokie wewnętrzne przeświadczenie o potrzebie zmiany. – Pragnienie to nie może być motywowane religią“– dodawał.

Według Amerykanina liczba pacjentów, u których skłonności homoseksualne zostały dzięki tej terapii wykorzenione, sięga jednej trzeciej.

Przeciwnicy Nicolosiego na terapi i jej autorze nie pozostawiają suchej nitki. Według nich to wszystko pseudonauka. Sytuacja nie jest jednak to prosta. Problem polega między innymi i na tym, że jedna książek Wstyd i utrata przywiązania (wydana także w Polsce) poprzedzona jest rekomendacjami kilkunastu osób, głównie profesorów psychologii, psychiatrii i neurologii. Wstęp do niej napisali: prof. H. Newton Malony - z Podyplomowej Szkoły Psychologii, Fuller Theological Seminary oraz były prezydent Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego prof. Robert Perloff z Uniwersytetu w Pittsburghu. Trudno tym osobom zarzucić propagowanie pseudoteorii. Podkreślić trzeba też, że wszyscy rekomendujący książkę podkreślają jej dużą wartość, a niektórzy wskazują na konieczność włączenia jej jako pozycji obowiązkowej do szkolenia psychoterapeutów.

Protestów organizacji progejowskich nie podzielają jednak chyba zainteresowani terapią. Na konferencję zapisało się bowiem około 200 osób mimo że wstęp na nią jest płatny.

Jak wyjaśniał podczas spotkania z dziennikarzami Nicolosi „konferencja jest adresowana do psychoterapeutów, psychologów oraz osób, które w przyszłości chciałyby się poddać terapii.”

Nie wiadomo, gdzie wykład się odbędzie. Białecka przyznaje, że po tym, jak uniwersytet wycofał się z umowy, groźby ustały. Ale organizatorzy nie chcą podawać nowej lokalizacji do publicznej wiadomości.

W oświadczeniu wydanym przez organizatorów konferencji po odwołaniu wykładu w murach uniwersytetu można przeczytać, że „nie było naszą intencją wzbudzanie kontrowersji, lecz zapewnienie kompetentnej i rzeczowej pomocy osobom z homoseksualizmem egodystonicznym. W tej chwili waży się na ile naprawdę w Polsce realną wartością jest wolność słowa, lecz co ważniejsze - waży się los tysięcy osób cierpiących ze względu na niechciane skłonności homoseksualne. Tym osobom próbuje się za pomocą pozamerytorycznych argumentów odebrać szanse na uzyskanie kompetenej pomocy.”

• < Poprz.
• Nast. >