INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 Tam byliśmy - Relacje 8 Ameryka Południowa Argentyna wywołuje skandal przed Igrzyskami Olimpijskimi

Argentyna wywołuje skandal przed Igrzyskami Olimpijskimi

Argentyna wywołała skandal filmikiem o Falklandach, mieszającym igrzyska w Londynie z wojną o wyspy

Fernando Zylberberg, argentyński olimpijczyk, hokeista na trawie, wychodzi na ulicę Stanley, stolicy Falklandów. Patrzy na Union Jacka powiewającego nad ziemią, którą Argentyńczycy uważają za swoją. Nazywają wyspy Malwinami, 30 lat temu stoczyli o nie krótką i przegraną wojnę z Wielką Brytanią.

Zylberberg wkłada kaptur i rusza na trening. Biegnąc, mija pomniki brytyjskiej obecności na wyspach, czerwoną budkę telefoniczną, redakcję „Penguin News", biegnie wzdłuż portu, w którym tonie, jak niemal równo 30 lat temu, trafiony brytyjską torpedą argentyński krążownik „General Belgrano" (zginęło wówczas 323 członków jego załogi, wszystkich ofiar wojny było 900). Ćwiczy przy najsłynniejszym pubie na wyspie Globe Tavern i na schodach przed pomnikiem dla uczczenia pamięci brytyjskich żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Pojawiają się napisy końcowe: „By rywalizować na ziemi angielskiej, ćwiczymy na ziemi argentyńskiej". I informacja, że film powstał dzięki urzędowi prezydenckiemu Argentyny, ku pamięci poległych i kombatantów.

Filmik został nakręcony bez zgody brytyjskich władz na wyspach. Zylberberg, swego czasu kapitan reprezentacji, olimpijczyk z Sydney i Aten, kandydat do wyjazdu do Londynu (choć nie ma go wśród powołanych na turniej w Malezji, ostatnią przedolimpijską próbę), startował niedawno, tak jak wielu Argentyńczyków, również weteranów wojennych, w maratonie na Falklandach. Przy tej okazji nakręcono reklamówkę. Agencja Young & Rubicam, która ją wymyśliła, proponowała film wielkim firmom produkującym sprzęt sportowy, ale ostatecznie sprzedała go władzom.

Argentyńska telewizja publiczna pokazała ten filmik pierwszy raz 2 maja, w rocznicę zatopienia „Belgrano". Zaprotestowała przeciw niemu nie tylko brytyjska dyplomacja, nazywając go niesmacznym, ale również Międzynarodowy Komitet Olimpijski, a od działań prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner zdystansował się miejscowy komitet olimpijski i wielu argentyńskich sportowców. Między innymi złoty medalista z Pekinu, kolarz torowy Juan Curuchet. – Pokazują tam sportowca, który trenuje, a nasz sprzęt od października stoi na cle – mówi Curuchet. Chodzi o obostrzenia importowe wprowadzone w ubiegłym roku przez administrację pani prezydent. – Usłyszeliśmy, że każdy dolar importu musi być zrównoważony dolarem eksportu – mówi Curuchet.

Cristina Fernandez de Kirchner nie stroni od populizmu i nie pierwszy raz miesza sport z polityką, tak było również wtedy, gdy telewizja publiczna za państwowe pieniądze przejmowała prawa do ligi piłkarskiej. Kirchner od pewnego czasu stara się przekonać Wielką Brytanię do rozmów o losie wysp, które Brytyjczycy zabrali w 1833 r., a próba ich odbicia w 1982 r. przez argentyńską juntę skończyła się klęską. Premier David Cameron odmawia rozmów, tłumacząc, że mieszkańcy wysp chcą pozostać pod władzą Londynu i trzeba uszanować ich wolę.



Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się