INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 Tam byliśmy - Relacje Latawce, dmuchawce wiatr

Latawce, dmuchawce wiatr

Międzynarodowy Festiwal Latawców w Bristolu ( Bristol International Kite Festival ) odbył się już po raz 27. Po niebie szybowały przedziwne stwory z których największy miał kilkadziesi metrów długości!

Wśród szybujących po niebie dziwadeł można było zauważyć wieloryba, olbrzymie płaszczki a także na przykład niezbyt wielkich rozmiarów żaglowiec. Jeśli ktoś ma wyobrażenie o latawcach jako płaskich urządzeniach to z pewnością powinien się był wybrać na bristolski festiwal. Wydawało się, ze latać może wszystko. Od tygrysa i smoka po statek i kwiatki. Jakby tego było mało organizatorzy pokazali, że wiatr, siła napędowa latawców, potrafi także... grać na instrumentach. Nieco z boku od głównej areny znajdował się punkt, gdzie ustawione były instrumenty wydające dźwięki pod wpływem podmuchów wiatru. Siły natury wygrywały melodie nie tylko na dość skomplikowanych instrumentach strunowych ale także na zwykłych kawałkach tasiemki odpowiednio ustawionej.

Oczywiście wszyscy czekali na podniesienie się największego latawca jaki kiedykolwiek zawitał do Bristolu czyli kuwejckiej flagi. Ten latawiec ma wymiary (42m x 25m) porównywalne do olimpijskiego basenu pływackiego lub jak kto woli prawie dwóch boisk do koszykówki! Trudno sobie wyobrazić nawet jak coś tak wielkiego może latać. Niestety pogoda nie dopisała i latawiec pozostał na dole.

Kiedy latawce unoszą się kilkadziesiąt czy ponad 100 metrów na ziemią prawa optyki powodują, że wydają się one nam być coraz mniejsze. Ich potężne rozmiary widać dopiero w momencie startu, kiedy można je porównać na przykład do stojącego obok człowieka. Kiedy widzimy istotę ludzką sięgającą zaledwie jednej piątej wysokości latawca wtedy dopiero uświadamiamy sobie jak to wielkie i potężne mogą to być urządzenia.

Oglądanie latawców zazwyczaj wywołuje przyjemne odczucia. Może się jednak zdarzyć, że patrząc w górę na kołyszący się na niebie kształt człowiekowi przechodzą ciarki po plecach. Dokładnie takie odnosiło się wrażenie, kiedy patrzyło się na pędzącego wprost na nas tygrysa. Pomimo bowiem, że ma się świadomość, że to tylko papierowy stwór to jednak uświadomienie sobie tego jak takie spotkanie skończyłoby się w dżungli sprawiała, że człowiekowi miękły nogi. Wrażenie było niesamowite – przecież ten tygrys patrzył i pędził prosto na mnie!

Tegoroczne pokazy latawcowe zaszczycił swoją obecnością burmistrz Bristolu George Ferguson. Ten znakomity architekt rozpoznawalny jest przez wszystkich z powodu noszenia czerwonych spodni. Podczas Międzynarodowego Festiwalu Latawców miał jednak możliwość nie tylko nosić czerwone spodnie ale także mógł kierować latawcem przedstawiającym tę jego najbardziej rozpoznawalną i najbardziej sławną część garderoby.

Bristol International Kite Festival to było także miejsce, gdzie każdy kto zapragnął kupić sobie latawiec mógł to śmiało uczynić na jednym z wielu straganów. Zresztą nie tylko latawce można było kupić. Jak na tego typu imprezach kupić można było prawie wszystko.

Jedynym minusem o jakim trzeba powiedzieć jest wysokość. Mimo że największe latawce widać z odległości ponad dwóch kilometrów to jednak aby zobaczyć je wszystkie w akcji trzeba wspiąć się pod niemałą górę. Dla wielu osób zdobywanie owej góry rozłożone było na kilka etapów ale zapewniam... warto było.

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się